niedziela, 16 grudnia 2018

Topinambur








Z topinamburem zetknęłam się całkiem niedawno, bo dopiero rok temu. Trafił do mojego domu dzięki znajomej, która ma go w swoim ogrodzie. Pewnego dnia przyniosła mi reklamówkę pełną bulw i zapytała czy lubię topinambur. Ja nawet nie wiedziałam co to takiego. Pani Małgosia powiedziała, że jest zdrowy i ona najczęściej robi z niego surówkę albo gotuje zamiast ziemniaków.
Postanowiłam poszukać więcej informacji na temat tej rośliny i dowiedziałam się, że topinambur to inaczej słonecznik bulwiasty. Znalazłam również takie określenia jak karczoch jerozolimski oraz ziemna gruszka. Do dzisiaj jestem pod wrażeniem topinamburu i na stałe włączyłam go do menu mojej rodziny. Dlaczego? Po pierwsze ze względu  na jego delikatny lekko orzechowy smak, a po drugie ze względu na jego właściwości.
Bulwy topinamburu mają niski indeks glikemiczny i niewielką kaloryczność (ok. 70 kcal  na 100 g). Są za to bogate w witaminy (m.in. C i B1) i składniki mineralne. Ze względu na zawartość polifenoli i błonnika topinambur polecany jest w celu obniżenia wysokiego poziomu cholesterolu. Ponieważ nie zawiera glutenu mogą go spożywać również osoby na diecie bezglutenowej. Można go też stosować w celu poprawy przemiany materii oraz utrzymania właściwej mikroflory jelit. Bulwy te są również bogate w żelazo, a ze względu na zawartość błonnika, wykorzystuje się je także do walki z otyłością. Ze względu na brak skrobi zalecany jest również w diecie diabetyków.
Można go jeść :
- na surowo (w surówkach, musach),
- duszonego,
- gotowanego,
- pieczonego.
Wkrótce podzielę się z wami przepisem na wersję topinamburu, które na stałe zagościła w moim domu i smakuje całej rodzinie.